Zajefajny zamek! Po pierwsze: przez nikogo nie pilnowany, bez straganów, kas, odźwiernych wyganiających, tabliczek, nawet drogowskazów - co trochę utrudnia znalezienie, ale dla prawdziwych poszukiwaczy przygód to przecież nie problem :) Podejście niełatwe, po rumowisku, korzeniach dwa razy przez strumyczek, ok 40 minut - warto.
Po drugie: zamek został zbudowany jak większość zamków nie tylko na wzgórzu, na skale, to jeszcze jego ściany są jakby wtopione w skały łącząc je w mury. Fantastycznie to wygląda, jak z "Władcy pierścieni"! Pewnie dlatego zamek jest świetnie zachowany, mimo, że nikt o niego nie dba - stoi niepilnowany, śladu zainteresowania ani ciut ciut.
Wewnątrz - dzicy lokatorzy w postaci harcerzy i beckpeckersów - porozbijane namioty, palą się obłożone kamieniami ogniska, wielkie plastikowe worki przywiązane do drzew świadczą o szacunku gości dla średniowiecznych ruin. Boski klimat, wrócimy tam na pewno w jakąś ciepłą noc, w końcu spać na zamku to jest coś! :)