Sleep With Inn - ok hotelik, bliżej Kao San Road się nie da, całkiem w porządku.
Bangkok - bardzo malownicze miasto, feeria barw, kaskady kolorów podbite jaskrawym słońcem. Wszystkie zmysły są atakowane zwielokrotnioną dawką doznań: dużo głośniej niż u nas, dużo więcej zapachów bardzo intensywnych, dużo kolorów. Ciekawe, warto zobaczyć, poczuć i usłyszeć, ma to swój nietuzinkowy urok, jednak dla wrażliwców szukających spokoju, nie polecam.
I uwaga na oszustów - nie pytaj żadnego Taja na ulicy nawet o godzinę, bo Cię oszuka. Pytaj tylko 'białych', nawet o kierunek drogi, czy czas otwarcia muzeum. Taj Ci powie, że zamknięte, ale może Cię zabrać do innego - i zarobić.
*Ta podróż już się odbyła, stąd skrótowe opisy, dopiero panując nową do Ameryki Południowej i Środkowej odkryłam ten blog, więc na szybko wklepałam niektóre miejsca, gdzie dotychczas byliśmy. Mam nadzieję, że uda nam się pisać go na bieżąco z naszej Wielkiej Wyprawy Na Podbój Ameryki :)))
Jeżeli macie jakiekolwiek pytania odnośnie miejsc, które odwiedziliśmy - śmiało piszcie, postaramy się odpowiedzieć.