Green Guest House - bardzo skromny, bezosobowy i obojętny, wielopiętrowy czysty hostel. Miasto jak każde inne, można pominąć w wyprawie. Jedynie Pałac Królewski jest wart obejrzenia, ale jeżeli widziało się pałac w Bangkoku, to ten nie zachwyci - bardzo podobny, tylko mniejszy.
*Ta podróż już się odbyła, stąd skrótowe opisy, dopiero panując nową do Ameryki Południowej i Środkowej odkryłam ten blog, więc na szybko wklepałam niektóre miejsca, gdzie dotychczas byliśmy. Mam nadzieję, że uda nam się pisać go na bieżąco z naszej Wielkiej Wyprawy Na Podbój Ameryki :)))
Jeżeli macie jakiekolwiek pytania odnośnie miejsc, które odwiedziliśmy - śmiało piszcie, postaramy się odpowiedzieć.