Zamek onegdaj nabyła osoba prywatna i jęła go remontować. Z niezrozumiałych dla przeciętnie funkcjonującego mózgu przyczyn miejscowa ludność notorycznie okradała budowę, doprowadzając właściciela do ostateczności: ogrodził całość trzymetrową palisadą i wystawił na sprzedaż. Od tamtej pory niszczeje. Gratulujemy mieszkańcom Proszówki.
Zdjęcia zza płota.