Wstaliśmy o 4 i ruszyliśmy z powrotem do Meksyku. Tym razem Belize już nie wydawało się takie straszne, chociaż obiecanego busu nię było i znowu musieliśmy jechać świniobusem (zwanego tutaj chicken busem), upewniwszy się zawczasu, że jest to autobus BEZPOŚREDNI do Chetumal w Meksyku. Bezpośredni autobus zatrzymywał się około 50 razy po trasie rozwożąc wszystkich po okolicznych dziurach, a brakowało miejsc nawet stojących :). Z oczami dookoła głowy nie daliśmy się okraść, chociaż mieliśmy pewne typy wśród współpasażerów. Zjechani prawie 10 godzinną jazdą wtoczyliśmy się ociężale (sensu stricte) na elegancki meksykański dworzec (lepsze niż u nas!), mając półtorej godziny do odjazdu następnego autobusu o 16:30 do Xpujil. Kupiliśmy sobie jedzonko. Zjedliśmy, popiliśmy. Poczytaliśmy. Jureczek stwierdził, że powinniśmy wypłacić jeszcze pieniążki na wszelki wypadek, bo jedziemy do niezłej dziury, gdzie nie ma nawet bankomatu i jak powiedział, tak zrobił. Wrócił przynosząc kwitek na który się Blania tępo gapiła z nudów składając go na 14, dopóki wymięty upałem mózg nie przetworzył rejestrowanej przez wzrok informacji. Wypłata gotówki.
Data: 05/06/2011
Godzina: 04:41
- Która godzina? - spytała sugestywnie Blania.
Mój mąż błyskawicznie złapał:
- O qurva! Godzina się przesunęła!
Reszty konwersacji nie przytoczę, bilety trzeba było kupić jeszcze raz, niestety na za dwie godziny. I tym o to sposobem w sumie za niewielką cenę 25 złotych nauczyliśmy się sprawdzać czas po przyjeździe w dane miejsce. Po dwóch godzinach wymemłania na dworcu i kolejnych dwóch w luksusowym autobusie (z telewizorem, toaletą i rozkładanymi siedzeniami, gdzie bagaż odbiera od ciebie kierowca w garniturze i metkując go twoim numerem biletu odnosi do luku) wylądowaliśmy po zmroku w zalanej deszczem dziurze. Zastrajkowałam, zażądałam łóżka natychmiast, bez szukania optymalnego stosunku jakości do ceny, więc wzięliśmy lekko zalatujący, ale czysty pokój z łazienką w sąsiadującym z przystankiem hotelem dla ciężarowców "Jaguar". Bardzo dobrze nam sie spało :)
Wydatki (ceny biletów i noclegu za parę):
400 Q bilet na bus do Belize
14 Q nalesniki na granicy z gwatemala
16 bz taksowka
17 usd = 34 bz przejazd z belize do chetumal
20 peso taksowka na dworzec
188 peso bilety do Xpujil (ado)
94 peso za przebukowanie biletow do xpujil bo jestem debilem
29 peso kanapka blani
18 Peso moja kanapka
47 peso czekolada i napoje
10 peso kibelek
250 peso nocleg Hostel Jaguar
57 peso Zakupy spożywcze
Razem: 14 Q 50 bz 714 peso